
Słuchaliśmy wczoraj kazania o św. Franciszku, w którym kaznodzieja pokazał, że największym niebezpieczeństwem dla naszego rozumnego życia jest idolatria. Gdy Bóg przestaje być Bogiem, a człowiek człowiekiem, lecz człowiek staje się bogiem, a Boga traktuje się jak niepotrzebnego człowiekowi, to wtedy człowiek w obronie zwierząt może przywiązywać się do budy, aby protestować przeciw przywiązywaniu psa. Jednocześnie ten sam człowiek jest za zabijaniem nienarodzonych dzieci, a wszelkie protesty przeciw temu traktuje jako odbieranie praw kobiecie do zabijania nienarodzonego i niewinnego, już nie jakiegoś nierozumnego stworzenia, ale dziecka, człowieka, osoby ludzkiej. Obronić nas przed takimi sprzecznościami może jedynie przywrócenie właściwego miejsca Bogu i człowiekowi. W tym św. Franciszek jest dla nas przewodnikiem niezmiernie aktualnym. Wskazał nam, że są dwie drogi: czynienia pokuty i nieczynienia pokuty. Szczęśliwi będziemy czyniąc pokutę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz