piątek, 9 września 2011

Czy Franciszek obchodzi jubileusz Klary?

"I żyjcie zawsze w prawdzie, abyście mogły umrzeć w posłuszeństwie", mówił św. Franciszek do Klary i jej sióstr. Nie ma więc posłuszeństwa bez życia w prawdzie. Czy więc jeśli ktoś skłamał w sobie wewnątrz i nazywał swoje przeżycia według swej woli, to czy może być posłusznym? Gdy tchórzostwo nazwał taktyką, a odwagę zuchwalstwem, to czy może żyć w posłuszeństwie? Jeśli jestem powołany do kapłaństwa, a pomyślę i zapragnę przez stwierdzenie, że od życia też coś się należy, a jednocześnie zatrę wspomnienie o kapłaństwie, to czy można na takiej drodze bez oparcia na prawdzie być szczęśliwym? Błąd powołaniowy jest najbardziej bolesny, bo skrzywi całe życie, ale jednocześnie prawda powołania jest źródłem mocnego oparcia i punktów odniesienia dla całego życia. Posłuszeństwo prawdzie jest drogą wyjścia z błędu. Któż jednak tego posłucha...? Żona, która zostawiła męża i poszła do innego...? Może jak Samarytanka znajdzie się jakaś, która powie: nie mam męża, bo ten z którym żyję nie jest moim mężem. A dzięki temu pić będzie wodę ży7wą daną jej przez Jezusa, Prawdę. A może tak jak Herod choć chętnie słuchał proroka, to jednak nie wyszedł z grzechu posiadania żony brata swego. Jeśli nie jest się posłusznym prawdzie, to słucha się innych doradców, względów i wdzięków. Posłuszeństwo papieżowi umacniało Franciszka, darem prawdy umocnionej przez Boga objawieniem Syna. Czyż można jeszcze, a może i trzeba, zasłuchać się w słowo "śmierć", Śmierć, to przejście, a umrzeć, to trwać. Być może Franciszek najpierw chciał ukierunkować życie na cel jakim jest prawda, a ona pozwala na śmierć w posłuszeństwie. Dziwne jak można życie łączyć ze śmiercią. A jednak można żyjąc w prawdzie zaświadczyć o niej umierając z jej powodu, czyli "umrzeć z powodu posłuszeństwa". Posłuszeństwo aż do męczeństwa, bez oderwania od prawdy, bo dla samej prawdy. Prawda i męczeństwo wiązane są przez posłuszeństwo. Jeśli prawda wyzwala, to właśnie przez posłuszeństwo. Jeśli więc prawdą jest, że Klara 800 lat temu rozpoczęła życie konsekrowane, to Franciszek cieszyłby się, bo okazała się ona kobietą, która zgodnie z prawdą żyła i umarła w posłuszeństwie. Jubileusz wzywa do modlitwy, wdzięczności i poznania. właśnie dlatego, że Kościół go ogłosił, a idąc za głosem Kościoła w takich sprawach jak jubileusz, stajemy się posłuszni i dzięki temu żyjemy prawdą nie tylko przeszłości, ale również dnia dzisiejszego.

Brak komentarzy: